wtorek, 23 lipca 2013

23.07. - DZIEŃ VIII


TRASA:
Berżniki
Kapciamiestis
Leipalingis
Merkine
Perloja
Senoji Varena
Paneriai
Wilno

Rekordowa ilość kilometrów- 175 :D

PLAN DNIA:
4:40 – pobudka
6:00 – wyjazd
ok.7 – przekroczenie granicy Polsko – Litewskiej
i jazda w kierunku Wilna
18:20 – jesteśmy na miejscu!!!
kolacja i wymarzony przez wszystkich NOCLEG :P

Poranek z wiaterkiem i mżawką….. zielona granica….. pola, lasy, lasy, pola,…. Deszczyk, wiaterek…. I tak…. Przez 7 godzin…… Poznawanie specjałów kuchni litewskiej organoleptycznie….. , Wilna z perspektywy obwodnicy….. od 8 dni próbuję zgubić „ ogon” urwać się czterem szalonym…… To był niesamowity dzień i nie chodzi tylko o km,….  Ania, Magdalena, Sabina, Karolina…… jesteście  Wielkie. Gratulacje ……
Jutro przed Matką Ostrobramską będziemy dziękować za ten czas, za Wszystkich, którzy pomogli na przebyć tę Pielgrzymkę cdn.
/x Zygmunt/

Kolejny dzień na rowerze nie przywitał nas niestety piękną pogodą… Od rana padał deszcz, ale my nie jesteśmy z cukru i deszczu się nie boimy :P
W pierwszej wersji mieliśmy dziś dojechać do Trok, a stamtąd kolejnego dnia pokonać te ostatnie kilometry do Wilna…
Ale mieliśmy tyle siły i zapału, że już jesteśmy w Wilnie :D
Dziwnie będzie jutro wstać późno (koło 8 :P) i nie musieć ubierać się i pędzić na rower…
Teraz jeszcze zostało nam dotrzeć do Ostrej Bramy i zwiedzić Wilno, a potem czas wracać do domu… Pozdrowienia z Wilna :*
/Magda/

Koniec jazdy… A dopiero wszystko się zaczęło… Chociaż był deszcz i zimno dawało nam w kość, dojechaliśmy do Wilna, a także pobiliśmy nasz rekord - przejechaliśmy w jeden dzień 176 km.
„We are the champions”… Jesteśmy z siebie dumni, że całą trasę (1167 km) pokonaliśmy na rowerach w 8 dni. Ten wyjazd na pewno na długo pozostanie nam w pamięci… ;)
/Sabina/

No i dojechaliśmy… Dziś było najdłużej, najszybciej i najbardziej mokro… Od momentu, gdy zobaczyliśmy tablicę ogłaszającą, że wjeżdżamy do Wilna, od razu jechało się lżej i mimo że trzeba było jeszcze sporo kilometrów przejechać do noclegu skomplikowanymi trasami, to na miejscu satysfakcja i radość przysłoniły zmęczenie… Już jutro dotrzemy do naszego celu – Ostrej Bramy i odwiedzimy Matkę, do której zmierzaliśmy przez ostatnie 8 dni… Udało się – i jestem z tego powodu bardzo szczęśliwa…
/Karolina/

Najdłuższy, Najzimniejszy, Najwięcej kilometrów i NAJLEPSZY dzień!
Tradycyjnie pobudka bardzo wczas i kierunek Wilno…
Deszcz, wiatr i zimno nie wygrał z nami i dojechaliśmy do naszego celu!
Jutro ukłonimy się przed Matką Ostrobramską i podziękujemy za ten czas pielgrzymowania.
Dziękuję za ten wspólny wyjazd i czas spędzony razem! WARTO BYŁO!!!
Pozdrowienia dla rodziców, dziadków i moich najbliższych z Wilna z modlitwą!
/Ania/ 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz